czwartek, 21 kwietnia 2011
Powietrze - jak wpływa na nasze zdrowie i życie
Przy zatrzymaniu oddychania już po pięciu minutach dochodzi do
obumarcia komórek mózgowych i po jakimś czasie następuje śmierć.
Jakim powietrzem oddychamy i jak wpływa ono na nasze zdrowie.
Powietrze zawiera często mnóstwo różnych, niekorzystnych dla naszego ciałasubstancji.
Są to spaliny, substancje chemiczne, których nie czujemy, a które działają długotrwale na nasz organizm wywołując w nim zmiany chorobowe.
Dla naszego ciała oddychanie czystym, świeżym powietrzem
z wystarczającą zawartością tlenu jest bardzo ważne.
Niewystarczające wietrzenie pomieszczeń,
w których przebywamy czy spanie przy zamkniętym oknie jest więc błędem.
Brak świeżego powietrza obniża ilość tlenu dostarczanego do płuc i powoduje zmęczenie brak koncentracji oraz bóle głowy.
Należy się nauczyć zdrowo oddychać - zatrzymać się w ciągu dnia, wziąć głęboki oddech i powoli wypuszczać powietrze.
Nie wymaga to dużego wysiłku a efekty napewno będą widoczne.
Pęłne i głębokie oddychanie obniża ryzyko bólu głowy spowodowanego stresem czy napięciem mięśniowym.
Wdychanie powietrza nosem jest bardzo ważne. Powietrze w nosie "masuje" błonę śluzową,
co pozytywnie wpływa na działanie systemu nerwowego.
W przypadku dzieci przy długotrwałym utrudnieniu oddychania przez nos,
które może być spowodowane na przykład powiększeniem migdału nosowego,
dochodzi między innymi do zaburzeń rozwoju psychicznego.
Na otaczające powietrze mamy niewielki wpływ, no, może poza zmianą miejsca zamieszkania.
Mimo wszystko zgodzicie się Państwo, że poprawne funkcjonowanie naszego organizmu wymaga odpowiednich warunków.
Musimy je poznać, aby wiedzieć, jak powinniśmy obchodzić się z własnym ciałem.
Powinniśmy sobie uświadomić, że swojego ciała nie możemy wymienić na inne.
Na całe życie musi nam wystarczyć tylko to jedno.
czwartek, 7 kwietnia 2011
Suplementy na zdrowie
Żyjesz w pośpiechu, mało śpisz, dużo pracujesz. Coraz częściej błahe sprawy wytrącają cię z równowagi. Do tego po raz kolejny złapałaś nie wiadomo gdzie katar. Dlaczego tak się dzieje i czy możesz temu zapobiec?
Ciągły pośpiech i stres nie sprzyjają właściwemu odżywianiu się. Rano zazwyczaj wybiegasz bez śniadania, na obiad zjadasz batonika lub hamburgera i dopiero wieczorem siadasz do obfitego, choć nie zawsze zdrowego posiłku. Jeśli przez dłuższy czas nie dostarczasz organizmowi odpowiedniej ilości witamin i minerałów, to jest on zmuszony do przejścia na pracę w “trybie ekonomicznym”.
Siła tkwi w roślinach
Niektóre z nich zawierają wszystko to, co jest twojemu organizmowi niezbędne do normalnego funkcjonowania. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje mikroalga spirulina – prawdziwa kopalnia naturalnych substancji odżywczych. Nie tylko jest lekkostrawna i ma doskonałe właściwości odżywcze – zawiera do 65 procent białka, które jest świetnie przyswajalne, ale jest też bardzo bogatym źródłem przeróżnych witamin: B12, B1, B2, B6, PP, kwasu foliowego, kwasu pantotenowego, biotyny, witamin E i C. Ponadto zawiera 10 razy więcej karotenoidów niż marchew – w tym niezbędny beta-karoten oraz cała gamę wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, lipidów oraz minerałów i mikroelementów (magnezu, wapnia, żelaza, potasu, cynku, chromu, litu, manganu, selenu i innych). Nic dziwnego, że wzmacnia organizm, pobudza go do działania i dodaje sił witalnych. Dlatego spożywana jest przez wiele osób jako suplement diety o działaniu ogólnym. W Polsce od niedawna dostępna jest dzieki firmie Natura Vitalis .
Inny przykład roślinnego suplementu diety to olej z czarnego kminku (czarnuszki) – bogate źródło nienasyconych (głównie omega-3 i omega-6) i nasyconych kwasów tłuszczowych, olejków eterycznych oraz naturalnej witaminy E. Jeden gram oleju pokrywa dzienne zapotrzebowanie naszego organizmu na wielonienasycone kwasy tłuszczowe, których sami nie potrafimy produkować. A kwasy te biorą czynny udział w produkcji prostaglandyn, niezbędnych do utrzymania równowagi systemu hormonalnego, nerwowego i sprawnego funkcjonowania układu odpornościowego – hamują nadmierną odpowiedź immunologiczną (alergie, astma). Poza tym biorą udział w tworzeniu nowych komórek (skóra, błony śluzowe), a także chronią przed wolnymi rodnikami i regulują poziom cholesterolu.
Jeżeli jeszcze masz wątpliwości, zapytaj - ssuubbzzddaa@gmail.com
Ciągły pośpiech i stres nie sprzyjają właściwemu odżywianiu się. Rano zazwyczaj wybiegasz bez śniadania, na obiad zjadasz batonika lub hamburgera i dopiero wieczorem siadasz do obfitego, choć nie zawsze zdrowego posiłku. Jeśli przez dłuższy czas nie dostarczasz organizmowi odpowiedniej ilości witamin i minerałów, to jest on zmuszony do przejścia na pracę w “trybie ekonomicznym”.
Siła tkwi w roślinach
Niektóre z nich zawierają wszystko to, co jest twojemu organizmowi niezbędne do normalnego funkcjonowania. Wśród nich na szczególną uwagę zasługuje mikroalga spirulina – prawdziwa kopalnia naturalnych substancji odżywczych. Nie tylko jest lekkostrawna i ma doskonałe właściwości odżywcze – zawiera do 65 procent białka, które jest świetnie przyswajalne, ale jest też bardzo bogatym źródłem przeróżnych witamin: B12, B1, B2, B6, PP, kwasu foliowego, kwasu pantotenowego, biotyny, witamin E i C. Ponadto zawiera 10 razy więcej karotenoidów niż marchew – w tym niezbędny beta-karoten oraz cała gamę wielonienasyconych kwasów tłuszczowych, lipidów oraz minerałów i mikroelementów (magnezu, wapnia, żelaza, potasu, cynku, chromu, litu, manganu, selenu i innych). Nic dziwnego, że wzmacnia organizm, pobudza go do działania i dodaje sił witalnych. Dlatego spożywana jest przez wiele osób jako suplement diety o działaniu ogólnym. W Polsce od niedawna dostępna jest dzieki firmie Natura Vitalis .
Inny przykład roślinnego suplementu diety to olej z czarnego kminku (czarnuszki) – bogate źródło nienasyconych (głównie omega-3 i omega-6) i nasyconych kwasów tłuszczowych, olejków eterycznych oraz naturalnej witaminy E. Jeden gram oleju pokrywa dzienne zapotrzebowanie naszego organizmu na wielonienasycone kwasy tłuszczowe, których sami nie potrafimy produkować. A kwasy te biorą czynny udział w produkcji prostaglandyn, niezbędnych do utrzymania równowagi systemu hormonalnego, nerwowego i sprawnego funkcjonowania układu odpornościowego – hamują nadmierną odpowiedź immunologiczną (alergie, astma). Poza tym biorą udział w tworzeniu nowych komórek (skóra, błony śluzowe), a także chronią przed wolnymi rodnikami i regulują poziom cholesterolu.
Jeżeli jeszcze masz wątpliwości, zapytaj - ssuubbzzddaa@gmail.com
CHOROBA ZWYRODNIENIOWA UKŁADU RUCHU.
Choroba cywilizacyjna
U człowieka żywionego nieprawidłowo mózg postępuje tak, jak rząd w biednym kraju - nie dba o tych, którzy go zaopatrują, wtedy powstaje miażdżyca, a człowieka trafia szlag.
Najczęściej spotykaną "chorobą cywilizacyjną" jest choroba zwyrodnieniowa stawów kończyn i kręgosłupa. Jej przyczyna jest dokładnie taka sama jak i miażdżycy, otyłości, cukrzycy typu II, czy nadciśnienia utrwalonego.
Objawy choroby zwyrodnieniowej występują znacznie wcześniej niż objawy choroby wieńcowej, czy miażdżycy. Objawy te poprzedzają zachorowanie na niewydolność wieńcową o kilka lat u mężczyzn i kilkanaście u kobiet.
Przyczyną choroby jest określone nieprawidłowe odżywianie. Tkanka łączna znajduje się w każdym narządzie, a kolagen stanowi ponad jedną trzecią ogólnego białka w ustroju.
Kości nie są zrobione z wapnia, czy fosforu, Kości składają się głównie z białka. Przyczyną choroby są zmiany w białkach. Przyczyną tych zmian jest niedobór białek o składzie chemicznym zbliżonym do białek kości, w pożywieniu. Chlebem, coca-colą, jabłkami, cukrem, miodem, budyniem, jarzynami człowiek na pewno nie może "zreperować" uszkodzonych stawów.
Jeśli zjada te produkty, to nie zjada tych, które zjadać powinien, czyli chrząstek, wiązadeł i powięzi. Jeśli nie zjada tych, które zjadać powinien, to w organizmie musi brakować składników do budowy i "remontu" stawów i kości oraz całej tkanki łącznej. Brakuje też wartościowej energii. Same części do budowy domu nie wystarczą. Do jego remontu również potrzeba jest energia.
Najwięcej ludzi choruje na chorobę zwyrodnieniową stawów. Jest ona najczęstszym powodem niezdolności do pracy w Polsce. Jej koszty społeczne są największe w stosunku do każdej innej choroby. U chorych na zaawansowaną chorobę zwyrodnieniową występuje równolegle u około 90% nadciśnienie, powszechną jest otyłość i nadwaga, częsta cukrzyca typu II, kamica wątrobowa, żylaki, łuszczyca i inne choroby.
"Remont" tkanki łącznej.
Przyczyną tych wszystkich chorób jest nieprawidłowe odżywianie. Czy można się z tej choroby wyleczyć? Oczywiście, że można. Na szczęście chrząstki i kości nie mają nerwów, zatem nie bolą. Boli okostna, wiązadła, powięzie i inne części tkanki łącznej. A te można "wyremontować". Często bywa tak, że zmiany radiologiczne stawów kończyn, czy kręgosłupa są bardzo duże, a chory nie odczuwa żadnych dolegliwości. Często bywa odwrotnie. Liczne i różnorodne zabiegi stosowane w "leczeniu" choroby zwyrodnieniowej działają głównie przez poprawę ukrwienia (odżywienia) tkanek, na które są stosowane. Ten sam zabieg, tak samo stosowany, u chorego na tę samą chorobę może przynieść poprawę, może nie dać żadnej poprawy, może też zaszkodzić. Poprawa ukrwienia (zaopatrzenia) w jednym miejscu, musi spowodować pogorszenie ukrwienia (zaopatrzenia) w innym. Bez zmiany modelu żywienia inaczej być nie może. Natomiast po wprowadzeniu żywienia optymalnego, prawie wszystkie zabiegi poprawiające ukrwienie działają korzystnie w chorobie zwyrodnieniowej. Przy dużych zmianach zwyrodnieniowych należy zwiększyć spożycie żółtek, szpiku, bardzo gęstych rosołów, nóg cielęcych i wieprzowych, chrząstek, flaczków, salcesonów. Trzeba dostarczyć pewien nadmiar "części zamiennych" i energii dla narządów najbardziej chorych i to takich części, których nie "zrabuje" mózg (czyli rząd), czy inne uprzywilejowane w zaopatrzeniu tkanki.
Mózg się sam wyżywi.
Wówczas ustępowanie bólów, obrzęków, zniekształceń kości i stawów, jest bardzo szybkie. Czy samo, typowe żywienie optymalne prowadzi do wyleczenia choroby zwyrodnieniowej? Oczywiście tak, ale trwa to nieco dłużej. Z nagłej i korzystnej poprawy zaopatrzenia w organizmie ( jak i w społeczeństwie) w pierwszej kolejności najwięcej korzystają te tkanki, czy narządy (grupy zawodowe, społeczne), które dysponują środkami i sposobami na przechwycenie najlepszych źródeł energii. Najlepszych 'części zamiennych".
To, co jest najlepsze dla tkanki łącznej, wcale nie jest najlepsze dla mózgu i odwrotnie. Mózg zawsze się wyżywi, pod warunkiem, że dba o tych, którzy go zaopatrują. Niestety mózg u człowieka nieprawidłowo żywionego postępuje tak, jak każdy rząd w biednym i głupim kraju. Nie dba o tych, którzy go zaopatrują, ani o tych, którzy wytwarzają "części zamienne " i energię. W tym przypadku powstaje miażdżyca, która kończy się krwotokiem, zakrzepem, lub zatorem, człowieka, mówiąc językiem potocznym, trafia szlag, a językiem staropolskim - apopleksja.
Człowiek często przy tym umiera, staje się inwalidą przykutym do wózka, lub wędruje po świecie z laską powłócząc nogą, z przykurczoną i zimną niesprawną ręką, czasem nie może mówić, prawie zawsze jego umysł ulega znacznej degradacji. Największej u tych, którzy uprzednio chorzy na nadciśnienie po wylewie mają ciśnienie bardzo niskie, mniej u tych, u których po wylewie ciśnienie spada niewiele.
Dawny rzecznik prasowy rządu Jerzy Urban powiedział kiedyś, że rząd zawsze się wyżywi. Każdy rząd potrafi się wyżywić, ale od czasów tak zwanego grzechu pierworodnego prawie żaden rząd nie żywił się dobrze. A już na pewno nie za czasów, gdy Urban był rzecznikiem. Każdy kolejny rząd, od Babiucha począwszy, starał się tylko o to, aby się w rządzie utrzymać. Takie postępowanie powoduje, że przy rządzeniu utrzymać się nie można. Rządy zmieniały się u nas równie często jak rękawiczki. Przeważnie wymieniano je tak, jak przysłowiowy stryjek - siekierkę na kijek.
Zawsze ludzie mieli nadzieję, że kolejny rząd (premier) będzie lepszy. I zawsze ich nadzieja się nie sprawdzała. Co to oznacza? Oznacza, że nasz naród nie potrafi nadal uczyć się - nawet na błędach, że stale popełnia te same błędy. I będzie je musiał nadal popełniać, jeśli przyczynowo nie podniesie swojej wartości biologicznej, jeżeli przyczynowo nie poprawi sprawności swoich umysłów, aby mógł odróżniać ludzi dobrych, od ludzi złych.
O odróżnianiu dobra od zła.
Antystenes z Aten twierdził słusznie, że "państwa giną wtedy, kiedy nie umieją odróżniać ludzi złych od dobrych." Nasz naród nie potrafił tego robić od kilkuset lat i nie potrafi nadal.
Nic nie robi w tym kierunku, aby było lepiej. Na pewno chciałby, ale nie wie jak to uczynić. To, co mu się wydaje, że jest dobre, jest dla niego najgorsze - jest " obrzydliwością w oczach bożych" - jak mówi Biblia. A przecież tak wcale być nie musi. Ludzie chorzy przeważnie wybierają takie metody leczenia swojej choroby, które pomóc im nie mogą, ale, w które wierzą. Dlatego tak wielu różnych uzdrowicieli tak dobrze prosperuje, dlatego nasz naród staje się coraz to bardziej chory. A przecież, gdyby rządzący mieli odrobinę rozsądku, nie byłoby nic prostszego, jak sprawdzić stosowane metody leczenia. Zebrać grupy chorych na różne choroby, zapytać ich jak chcą się leczyć, zbadać ich stan zdrowia, powtórzyć badania po pół roku. Można będzie wtedy określić, które metody są najlepsze w danej chorobie, które nie pomagają, a które szkodzą. Przecież dokładnie w ten sposób człowiek postępuje we wszystkich rodzajach swej działalności. Czy nie powinien w stosunku do siebie?
JAN KWAŚNIEWSKI
U człowieka żywionego nieprawidłowo mózg postępuje tak, jak rząd w biednym kraju - nie dba o tych, którzy go zaopatrują, wtedy powstaje miażdżyca, a człowieka trafia szlag.
Najczęściej spotykaną "chorobą cywilizacyjną" jest choroba zwyrodnieniowa stawów kończyn i kręgosłupa. Jej przyczyna jest dokładnie taka sama jak i miażdżycy, otyłości, cukrzycy typu II, czy nadciśnienia utrwalonego.
Objawy choroby zwyrodnieniowej występują znacznie wcześniej niż objawy choroby wieńcowej, czy miażdżycy. Objawy te poprzedzają zachorowanie na niewydolność wieńcową o kilka lat u mężczyzn i kilkanaście u kobiet.
Przyczyną choroby jest określone nieprawidłowe odżywianie. Tkanka łączna znajduje się w każdym narządzie, a kolagen stanowi ponad jedną trzecią ogólnego białka w ustroju.
Kości nie są zrobione z wapnia, czy fosforu, Kości składają się głównie z białka. Przyczyną choroby są zmiany w białkach. Przyczyną tych zmian jest niedobór białek o składzie chemicznym zbliżonym do białek kości, w pożywieniu. Chlebem, coca-colą, jabłkami, cukrem, miodem, budyniem, jarzynami człowiek na pewno nie może "zreperować" uszkodzonych stawów.
Jeśli zjada te produkty, to nie zjada tych, które zjadać powinien, czyli chrząstek, wiązadeł i powięzi. Jeśli nie zjada tych, które zjadać powinien, to w organizmie musi brakować składników do budowy i "remontu" stawów i kości oraz całej tkanki łącznej. Brakuje też wartościowej energii. Same części do budowy domu nie wystarczą. Do jego remontu również potrzeba jest energia.
Najwięcej ludzi choruje na chorobę zwyrodnieniową stawów. Jest ona najczęstszym powodem niezdolności do pracy w Polsce. Jej koszty społeczne są największe w stosunku do każdej innej choroby. U chorych na zaawansowaną chorobę zwyrodnieniową występuje równolegle u około 90% nadciśnienie, powszechną jest otyłość i nadwaga, częsta cukrzyca typu II, kamica wątrobowa, żylaki, łuszczyca i inne choroby.
"Remont" tkanki łącznej.
Przyczyną tych wszystkich chorób jest nieprawidłowe odżywianie. Czy można się z tej choroby wyleczyć? Oczywiście, że można. Na szczęście chrząstki i kości nie mają nerwów, zatem nie bolą. Boli okostna, wiązadła, powięzie i inne części tkanki łącznej. A te można "wyremontować". Często bywa tak, że zmiany radiologiczne stawów kończyn, czy kręgosłupa są bardzo duże, a chory nie odczuwa żadnych dolegliwości. Często bywa odwrotnie. Liczne i różnorodne zabiegi stosowane w "leczeniu" choroby zwyrodnieniowej działają głównie przez poprawę ukrwienia (odżywienia) tkanek, na które są stosowane. Ten sam zabieg, tak samo stosowany, u chorego na tę samą chorobę może przynieść poprawę, może nie dać żadnej poprawy, może też zaszkodzić. Poprawa ukrwienia (zaopatrzenia) w jednym miejscu, musi spowodować pogorszenie ukrwienia (zaopatrzenia) w innym. Bez zmiany modelu żywienia inaczej być nie może. Natomiast po wprowadzeniu żywienia optymalnego, prawie wszystkie zabiegi poprawiające ukrwienie działają korzystnie w chorobie zwyrodnieniowej. Przy dużych zmianach zwyrodnieniowych należy zwiększyć spożycie żółtek, szpiku, bardzo gęstych rosołów, nóg cielęcych i wieprzowych, chrząstek, flaczków, salcesonów. Trzeba dostarczyć pewien nadmiar "części zamiennych" i energii dla narządów najbardziej chorych i to takich części, których nie "zrabuje" mózg (czyli rząd), czy inne uprzywilejowane w zaopatrzeniu tkanki.
Mózg się sam wyżywi.
Wówczas ustępowanie bólów, obrzęków, zniekształceń kości i stawów, jest bardzo szybkie. Czy samo, typowe żywienie optymalne prowadzi do wyleczenia choroby zwyrodnieniowej? Oczywiście tak, ale trwa to nieco dłużej. Z nagłej i korzystnej poprawy zaopatrzenia w organizmie ( jak i w społeczeństwie) w pierwszej kolejności najwięcej korzystają te tkanki, czy narządy (grupy zawodowe, społeczne), które dysponują środkami i sposobami na przechwycenie najlepszych źródeł energii. Najlepszych 'części zamiennych".
To, co jest najlepsze dla tkanki łącznej, wcale nie jest najlepsze dla mózgu i odwrotnie. Mózg zawsze się wyżywi, pod warunkiem, że dba o tych, którzy go zaopatrują. Niestety mózg u człowieka nieprawidłowo żywionego postępuje tak, jak każdy rząd w biednym i głupim kraju. Nie dba o tych, którzy go zaopatrują, ani o tych, którzy wytwarzają "części zamienne " i energię. W tym przypadku powstaje miażdżyca, która kończy się krwotokiem, zakrzepem, lub zatorem, człowieka, mówiąc językiem potocznym, trafia szlag, a językiem staropolskim - apopleksja.
Człowiek często przy tym umiera, staje się inwalidą przykutym do wózka, lub wędruje po świecie z laską powłócząc nogą, z przykurczoną i zimną niesprawną ręką, czasem nie może mówić, prawie zawsze jego umysł ulega znacznej degradacji. Największej u tych, którzy uprzednio chorzy na nadciśnienie po wylewie mają ciśnienie bardzo niskie, mniej u tych, u których po wylewie ciśnienie spada niewiele.
Dawny rzecznik prasowy rządu Jerzy Urban powiedział kiedyś, że rząd zawsze się wyżywi. Każdy rząd potrafi się wyżywić, ale od czasów tak zwanego grzechu pierworodnego prawie żaden rząd nie żywił się dobrze. A już na pewno nie za czasów, gdy Urban był rzecznikiem. Każdy kolejny rząd, od Babiucha począwszy, starał się tylko o to, aby się w rządzie utrzymać. Takie postępowanie powoduje, że przy rządzeniu utrzymać się nie można. Rządy zmieniały się u nas równie często jak rękawiczki. Przeważnie wymieniano je tak, jak przysłowiowy stryjek - siekierkę na kijek.
Zawsze ludzie mieli nadzieję, że kolejny rząd (premier) będzie lepszy. I zawsze ich nadzieja się nie sprawdzała. Co to oznacza? Oznacza, że nasz naród nie potrafi nadal uczyć się - nawet na błędach, że stale popełnia te same błędy. I będzie je musiał nadal popełniać, jeśli przyczynowo nie podniesie swojej wartości biologicznej, jeżeli przyczynowo nie poprawi sprawności swoich umysłów, aby mógł odróżniać ludzi dobrych, od ludzi złych.
O odróżnianiu dobra od zła.
Antystenes z Aten twierdził słusznie, że "państwa giną wtedy, kiedy nie umieją odróżniać ludzi złych od dobrych." Nasz naród nie potrafił tego robić od kilkuset lat i nie potrafi nadal.
Nic nie robi w tym kierunku, aby było lepiej. Na pewno chciałby, ale nie wie jak to uczynić. To, co mu się wydaje, że jest dobre, jest dla niego najgorsze - jest " obrzydliwością w oczach bożych" - jak mówi Biblia. A przecież tak wcale być nie musi. Ludzie chorzy przeważnie wybierają takie metody leczenia swojej choroby, które pomóc im nie mogą, ale, w które wierzą. Dlatego tak wielu różnych uzdrowicieli tak dobrze prosperuje, dlatego nasz naród staje się coraz to bardziej chory. A przecież, gdyby rządzący mieli odrobinę rozsądku, nie byłoby nic prostszego, jak sprawdzić stosowane metody leczenia. Zebrać grupy chorych na różne choroby, zapytać ich jak chcą się leczyć, zbadać ich stan zdrowia, powtórzyć badania po pół roku. Można będzie wtedy określić, które metody są najlepsze w danej chorobie, które nie pomagają, a które szkodzą. Przecież dokładnie w ten sposób człowiek postępuje we wszystkich rodzajach swej działalności. Czy nie powinien w stosunku do siebie?
JAN KWAŚNIEWSKI
środa, 6 kwietnia 2011
Odżywianie a zdrowie
Jak najlepiej podejść do własnego organizmu przez odpowiednią dietę? Statystyka zgonów przez nieodpowiednie żywienie. Młodzi ludzie zagrożeni chorobami układu krążenia.
Każdy z nas ma prawo do swoich poglądów. Każdy z nas ma też okazję do zdobycia osobistych doświadczeń, do sprawdzenia, czy jego przekonania są prawdziwe. Żeby przekonać się należy wziąć pod uwagę to, że nasze ciało ma ogromne zdolności regeneracyjne. Przebiegają w nim procesy tworzenia nowych komórek. Ciało wciąż się odnawia - regeneruje, ale pamiętajmy także o rozkładzie komórek, które są już niepotrzebne, a z których powstają odpady. Muszą one zostać wydalone. Na przykład błona śluzowa żołądka ulega wymianie co 4 dni a odbudowa szkieletu trwa 7 miesięcy.
Wspomniane zdolności regeneracyjne uzależnione są od sposobu odżywiania, a z wiekiem stają się coraz powolniejsze. Nasze ciało pracuje jako całościowy system. Wszystko jest od siebie nawzajem uzależnione. Kiedy powstaje jakiś problem, należy pomóc organizmowi jako całośc,i a nie starać się złagodzić wyłącznie tę jedną dolegliwość.
Dzisiejsza medycyna przyznaje, że potrafi skutecznie wpłynąć na zdrowie w zaledwie 20% i chociaż doskonale radzi sobie z przypadkami nagłych chorób, to eczenie schorzeń chronicznych jest już o wiele bardziej problematyczne.
Nieodłączną częścią naszego życia staje się wysokie ciśnienie, które coraz częściej dotyczy młodych ludzi. Co piąty człowiek ma podwyższone ciśnienie krwi i często nawet o tym nie wie. Bardzo często pierwszym sygnałem wysokiego ciśnienia bywa zawał serca.
Udar mózgu, który jest postrachem wśród osób w średnim wieku pojawia się już co raz częściej u młodych osób.
Statystyki są nieubłagalne. 70% ZGONÓW SPOWODOWANYCH JEST SPOSOBEM ŻYCIA !!!!!! ZA 87% CHORÓB JESTEŚMY ODPOWIEDZIALNI MY SAMI !!!!!
Dla wielu ludzi dużym zaskoczeniem jest stwierdzenie, że za swoją chorobę są w dużym stopniu odpowiedzialni oni sami.
wandy
Każdy z nas ma prawo do swoich poglądów. Każdy z nas ma też okazję do zdobycia osobistych doświadczeń, do sprawdzenia, czy jego przekonania są prawdziwe. Żeby przekonać się należy wziąć pod uwagę to, że nasze ciało ma ogromne zdolności regeneracyjne. Przebiegają w nim procesy tworzenia nowych komórek. Ciało wciąż się odnawia - regeneruje, ale pamiętajmy także o rozkładzie komórek, które są już niepotrzebne, a z których powstają odpady. Muszą one zostać wydalone. Na przykład błona śluzowa żołądka ulega wymianie co 4 dni a odbudowa szkieletu trwa 7 miesięcy.
Wspomniane zdolności regeneracyjne uzależnione są od sposobu odżywiania, a z wiekiem stają się coraz powolniejsze. Nasze ciało pracuje jako całościowy system. Wszystko jest od siebie nawzajem uzależnione. Kiedy powstaje jakiś problem, należy pomóc organizmowi jako całośc,i a nie starać się złagodzić wyłącznie tę jedną dolegliwość.
Dzisiejsza medycyna przyznaje, że potrafi skutecznie wpłynąć na zdrowie w zaledwie 20% i chociaż doskonale radzi sobie z przypadkami nagłych chorób, to eczenie schorzeń chronicznych jest już o wiele bardziej problematyczne.
Nieodłączną częścią naszego życia staje się wysokie ciśnienie, które coraz częściej dotyczy młodych ludzi. Co piąty człowiek ma podwyższone ciśnienie krwi i często nawet o tym nie wie. Bardzo często pierwszym sygnałem wysokiego ciśnienia bywa zawał serca.
Udar mózgu, który jest postrachem wśród osób w średnim wieku pojawia się już co raz częściej u młodych osób.
Statystyki są nieubłagalne. 70% ZGONÓW SPOWODOWANYCH JEST SPOSOBEM ŻYCIA !!!!!! ZA 87% CHORÓB JESTEŚMY ODPOWIEDZIALNI MY SAMI !!!!!
Dla wielu ludzi dużym zaskoczeniem jest stwierdzenie, że za swoją chorobę są w dużym stopniu odpowiedzialni oni sami.
wandy
Subskrybuj:
Posty (Atom)